poniedziałek, 14 listopada 2016

Pierwsza miłość


Ale mam przeciw tobie to, że odstąpiłeś od twej pierwotnej miłości. Pamiętaj więc, skąd spadłeś, i nawróć się, i pierwsze czyny podejmij (Ap 2, 4-5).

Bóg jest wierny miłości do mnie i do Ciebie. Jego miłość się nie zmienia. On cały czas – w każdej sekundzie i minucie Twojego życia kocha Cię i interesuje się Tobą z taką samą intensywnością. Jego zaangażowanie w relację z nami wcale się nie zmienia. To my odchodzimy od Niego. Zapominamy o obietnicach złożonych na etapie pierwszego nawrócenia, kiedy to pierwsza miłość dawała nam siły: mogliśmy nawet góry przenosić.

A teraz? Jak wygląda moje zabieganie o relację z Chrystusem?

W dzisiejszej Liturgii Słowa Bóg wzywa nas do podjęcia na nowo „pierwszych czynów”, pragnie na nowo rozbudzić nasze – często zmęczone i poranione – serca do życia Jego miłością. Chrystus wzywa Cię dzisiaj: „Przypomnij sobie co Mi zawdzięczasz”. Przypomnij sobie Kto jest przy Tobie i nawróć się, czyli zmieniaj swoje myślenie, albo raczej pozwól, aby to Bóg przemieniał Twój sposób postrzegania rzeczywistości – tak jak to było na początku wspólnej drogi.

Podejmij pierwsze czyny. Przecież nie chodzi o to, abyś robił to samo, co na początku swojego nawrócenia, na początku spotkania z żywym Bogiem, który pierwszy wybiegł Ci na spotkanie, ale chodzi o miłość, z jaką wtedy wszystko wykonywałeś z myślą o Tym, który Cię podźwignął. Nie chodzi też przecież o wielkie emocje i uczucia, bo na nie człowiek nie ma wpływu: one odchodzą, przychodzą inne. Idzie o zaangażowanie rozumu i woli w działanie na większą chwałę Bożą, aby Chrystus mógł przemieniać naszą rzeczywistość i powiększać dzięki temu Swoje Królestwo. Kluczem jest świadomość tego, że wszystko, co robię oddaję Chrystusowi. Służę innym ze względu na Niego. Pozwalam Mu działać. Pamiętam skąd spadłem. I do Kogo wrócę.