Ale mam przeciw tobie to, że odstąpiłeś od twej
pierwotnej miłości. Pamiętaj więc, skąd spadłeś, i nawróć się, i pierwsze czyny
podejmij (Ap 2, 4-5).
Bóg jest wierny miłości do mnie i do Ciebie.
Jego miłość się nie zmienia. On cały czas – w każdej sekundzie i minucie
Twojego życia kocha Cię i interesuje się Tobą z taką samą intensywnością. Jego
zaangażowanie w relację z nami wcale się nie zmienia. To my odchodzimy od
Niego. Zapominamy o obietnicach złożonych na etapie pierwszego nawrócenia,
kiedy to pierwsza miłość dawała nam siły: mogliśmy nawet góry przenosić.
A teraz? Jak wygląda moje zabieganie o relację
z Chrystusem?
W dzisiejszej Liturgii Słowa Bóg wzywa nas do
podjęcia na nowo „pierwszych czynów”, pragnie na nowo rozbudzić nasze – często
zmęczone i poranione – serca do życia Jego miłością. Chrystus wzywa Cię
dzisiaj: „Przypomnij sobie co Mi zawdzięczasz”. Przypomnij sobie Kto jest przy
Tobie i nawróć się, czyli zmieniaj swoje myślenie, albo raczej pozwól, aby to
Bóg przemieniał Twój sposób postrzegania rzeczywistości – tak jak to było na
początku wspólnej drogi.
Podejmij pierwsze czyny. Przecież nie chodzi o
to, abyś robił to samo, co na początku swojego nawrócenia, na początku
spotkania z żywym Bogiem, który pierwszy wybiegł Ci na spotkanie, ale chodzi o
miłość, z jaką wtedy wszystko wykonywałeś z myślą o Tym, który Cię podźwignął. Nie
chodzi też przecież o wielkie emocje i uczucia, bo na nie człowiek nie ma
wpływu: one odchodzą, przychodzą inne. Idzie o zaangażowanie rozumu i woli w
działanie na większą chwałę Bożą, aby Chrystus mógł przemieniać naszą
rzeczywistość i powiększać dzięki temu Swoje Królestwo. Kluczem jest świadomość
tego, że wszystko, co robię oddaję Chrystusowi. Służę innym ze względu na
Niego. Pozwalam Mu działać. Pamiętam skąd spadłem. I do Kogo wrócę.